Rok 1914 to umowna data powstania wyszkowskiej szkoły średniej, której kontynuacją jest I Liceum Ogólnokształcące im. Cypriana Kamila Norwida w Wyszkowie. Jak zauważa historyk Adam Michał Mickiewicz, „wynika z przyjęcia „uśrednionej” wartości z dwu możliwych wariantów datowania początków szkoły; za moment jej założenia uznać można 1913 albo 1915 rok”.
Ks. Bronisław Lutyński w okresie I wojny światowej był prefektem w wyszkowskich szkołach. Przy jego udziale podczas okupacji niemieckiej utworzono w Wyszkowie szkołę średnią z polskim językiem nauczania – najpierw rolniczo-handlową, przekształconą w 1917 roku w gimnazjum realne. Był jej dyrektorem do 1919 roku.
Dopiero w 1919 roku Prywatne Gimnazjum Koedukacyjne Towarzystwa Szkoły Średniej w Wyszkowie n. Bugiem otrzymało własną siedzibę. Stał się nią stylowy pałacyk, kupiony wraz z parkiem nad Bugiem od rosyjskiego senatora Jerzego Sołowiewa.
Zdjęcie nr 1: Budynek Gimnazjum.
Zdjęcie nr 2: Widok na Gimnazjum od strony Bugu.
Po odejściu ks. Bronisława Lutyńskeigo często zmieniali się dyrektorzy szkoły. To stanowisko piastowali: Wiktor Fusiecki, Alfred Grigo, Feliks Krzyżanowski, Karol Apolinary Kostro, ks. Lucjusz Mioduszewski. Sytuacja ustabilizowała się, gdy 1 września 1931 roku dyrektorem został Apolinary Rytel. Z żoną Marianną i siedmiorgiem dzieci (synami Jerzym, Antonim, Radosławem i Dobrosławem oraz córkami Danutą, Wisławą i Marią) oraz wychowankiem Eugeniuszem Stelmaszczykiem, zamieszkał w niewielkim domku nauczycielskim przy gimnazjum.
Gimnazjum pięknie opisuje w swoim pamiętniku jego uczennica Izabela Szarogrodzka: mieściło się w dawnym pałacyku jakiegoś carskiego dygnitarza. Usytuowane na wysokim brzegu Bugu, otoczone parkiem, w którym królowały wiekowe lipy, brzozy, kasztany oraz wszelkie pomniejsze akacje, jarzębiny i rozmaite krzewy. Lipy tworzyły aleję, która wiodła prosto do gmachu. […] Do parku wchodziło się przez zabytkową żelazną bramę, przy której znajdowała się stróżówka – oryginalna budowla z czerwonej cegły – siedziba woźnego szkoły pana Wincentego. Pan Wincenty to nie byle kto, to druga persona po dyrektorze. U wylotu alei stał bialutki pałacyk z basztą i attyką, z biegiem czasu przystosowany na potrzeby szkoły. Po lewej stronie dobudowano salę gimnastyczną, przy niej boisko do siatkówki.
Od rana do wieczora pływaliśmy w rzece, graliśmy w siatkówkę, koszykówkę, piłkę nożną – wspominała Danuta Rytel, córka dyrektora gimnazjum. To za jego kadencji pałacyk został rozbudowany, powstały boiska do siatkówki i koszykówki, kort tenisowy, skocznie. Dookoła parku, wzdłuż płotu, można było trenować biegi przełajowe. Zimą saneczkarze „wyżywali się na zjazdach aleją w dół prawie do samej rzeki”, a łyżwiarze – na lodowisku urządzonym na stawie, oświetlonym i z muzyką, o co zadbał Dobrosław Rytel.
Zdjęcie nr 3: Pierwszy rocznik wyszkowskich maturzystów z nauczycielami – 1925.
Uczniowie mieli obowiązek noszenia mundurków – granatowych z niebieskimi wypustkami na kołnierzu i mankietach, z niebieską tarczą na rękawie oraz granatowych beretów ze szkolnym znaczkiem. Czułam się wielce dumna i zaszczycona. Bo zaszczytem było nosić taki mundurek – wspominała Izabela Szarogrodzka.
Chłopcy nosili spodnie z lampasami i marynarki, a dziewczęta fartuchy z białymi kołnierzami. Uczniowie gimnazjum nosili błękitne lampasy na spodniach, błękitne otoki na czapkach (dziewczęta chodziły w beretach) i błękitne mankiety; uczniowie liceum błękit zamieniali na czerwień – zapamiętał Radosław Rytel.
Jak wynika z zapisu regulaminu wyszkowskiego gimnazjum w dzienniczku Marii Byczyńskiej (uczennicy w roku szkolnym 1918/1919), lekcje zaczynały się o godzinie 9, a kończyły o 14, ale „Uczniowie i uczennice spóźniający się nie są wpuszczani do klasy”. Wchodzącego do klasy nauczyciela młodzież witała i żegnała powstaniem; siadała dopiero, gdy nauczyciel usiadł lub wydał odpowiednie polecenie. Podczas lekcji obowiązywała zupełna cisza. Regulamin precyzował też, czemu służą przerwy: „Przerwy między lekcjami przeznaczone są na wypoczynek, przeto uczenie się w czasie pauzy jest niedozwolone”.
Zdjęcie nr 4: Lekcja gimnastyki – wiosna 1939.
Uczniowie byli wychowywani w duchu patriotycznym, świadczy o tym ich udział w wojnie 1920 roku. Ochotnikom, którzy zginęli w walce bolszewikami, poświęcono tablicę marmurową na ścianie budynku gimnazjum. Ich nazwiska – Jerzy Fusiecki, Rajmund Bosk, Jan Dudziec, Antoni Borzycki oraz Jan Domała – zostały wyryte złotymi literami. Uroczyście tablica została odsłonięta i poświęcona 28 listopada 1926 roku. Przetrwała do 1945 roku, potem została rozbita.
We wrześniu 1939 roku Niemcy zbombardowali i spalili budynek gimnazjum. Mimo podejmowanych prób, nie udało się go już odbudować.
Zdjęcie nr 5: Zniszczony budynek Gimnazjum – wrzesień 1939.
Zdjęcie nr 6: Zniszczony budynek Gimnazjum
Dumą wyszkowskiego gimnazjum jest jego absolwent z 1926 roku Jerzy Różycki, który przeszedł do historii jako jeden z trzech pogromców Enigmy, niemieckiej maszyny szyfrującej. Było to największe osiągnięcie wywiadowcze w dziejach II wojny światowej.
Z grona pedagogicznego gimnazjum zapamiętani zostali m.in.:
Jadwiga Falkowska – nauczycielka fizyki (w latach 1926-1927); Naczelniczka Głównej Kwatery Żeńskiej ZHP; w lipcu 1928 r. komendantka II Ogólnopolskiego Zlotu Harcerek w Rybienku Leśnym, którego gościem był prezydent RP Ignacy Mościcki.
Stanisław Mościcki – w gimnazjum rozpoczynał pracę jako nauczyciel (1924–1929); stworzył tu struktury męskiego harcerstwa. Założył 1 Drużynę Harcerzy im. Zawiszy Czarnego. Zorganizował w 1926 r. Wyszkowski Hufiec Harcerski, którego był pierwszym komendantem. W 1929 r. związał się z ruchem zuchowym. Był współpracownikiem Aleksandra Kamińskiego (współtwórcy metodyki zuchowej, autora książki „Kamienie na szaniec”).
Maria Byczyńska (Żywirska) – pochodzi z Brańszczyka, przez rok uczennica gminazjum, po studiach na UW nauczycielka plastyki i języka polskiego, opiekunka drużyny harcerskiej, prowadziła też sklepik i bibliotekę, w wakacje zbierała materiały etnograficzne do pracy naukowej; etnografa, muzealniczka, autorka monografii Puszcza Biała. Jej dzieje i kultura. Stypendium imienia Marii i Zygmunta Żywirskich otrzymują uczniowie I LO wyróżniający się w sporcie i historii. Mąż badaczki był też nauczycielem (wychowania fizycznego) w wyszkowskim gimnazjum.
ks. Lucjusz Mioduszewski – dyrektor gimnazjum w latach 1925-1927 oraz 1929-1931, prefekt w latach 1922–1927. Kapelan w wojsku rosyjskim i polskim oraz w Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół”, działacz społeczny, na początku lat 30. radny miejski. Proboszcz w Krajkowie, Zatorach i Gzach.
Opracowanie: Elżbieta Szczuka